|
www.kgbbastion.fora.pl Forum Klubu Gier Bitewnych Bation
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Zeri1
Krynica mądrości
Dołączył: 29 Gru 2009
Posty: 86
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z melmac
|
Wysłany: Czw 16:40, 31 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Dariuq-Dex,Technomag Adeptus Mechanikus mostek XV763 "Gniew Marsa". Stal nieruchomo, pewne podekscytowanie zdradzaly mechandryty ktore delikatnie krecily sie wokol niego. Odtwarzal w pamieci ostatnia wizyte na Calixis Prime....
Obrazy niekompetne, wyrywkowe.... -Musze odpedzic te mysli na boga maszyne.
-Po wyjsciu z Niebytu wyslac kodowana wiadomosc do najwiekszego ze statkow na orbicie... Mars przysyla pomoc w walce z naszymi wspolnymi wrogami.
-Przekazac ze przybede promem aby zapoznac sie z sytuacja.
-Wiedza absolutna przynosi zbawienie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sanquinius
Adept
Dołączył: 14 Wrz 2009
Posty: 34
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Pionki
|
Wysłany: Czw 19:58, 31 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Wiadomość nr.1500-100-900
Nadawca : Kapitan Rafen
Adresat: Lord Inkwizytor Zaorish Regius
Muszę zasugerować by Lord Inkwizytor mimo swej mądrości, nie nadużwał swej pozycji. Nie jest naszym celem zniszczenie wszystkiego w tym sektorze bez upewnienia że nie znajdują się tam niewinni ludzie. Tak bezlitośnie postępują ci których mamy tu zwalczać. Przybyliśmy tu wszyscy by ich chronić! Gdy tylko siły zakonu zajmą pozycję w opuszczonej bazie wojskowej, niezwłocznie wyślę kilka grup mających za zadanie upewnienie się ze nikt z żywych nie pozostal na tych statkach. Sprawa tych "złomów" nie powinna zaprzątać już Pańskich myśli. Dopilnuję tego osobiście. Imperator z nami.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Sanquinius dnia Czw 20:16, 31 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Amano
Technowiking
Dołączył: 13 Wrz 2009
Posty: 124
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 17:03, 01 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Dziesięć minut po tym, jak ostatnia torpeda trafiła w powierzchnię planety pojawiły się pierwsze desantowce. Za nimi kolejne. Deszcz promów zbliżał się do miejsca przeznaczenia, kiedy nagle powietrze zgęstniało od wybuchów. Jednak w tym momencie nie było już możliwości zatrzymać desantu. Na każdy zniszczony statek, kilka osiągało grunt i wypluwało ze swego wnętrza całe oddziały żołnierzy imperialnych. Charakterystyczne trzaski broni laserowej oraz krzyki walczących zdominowały pole bitwy. Umocnienia heretyków jednak leżały w gruzach, a siły imperium zostały prędko wsparte drugą i trzecią falą, wynik bitwy był przesądzony.
Raport 12, stan z 004
Przyczółek zabezpieczony. Żadne statki w sektorze nie próbowały startu na orbitę. Straty niewielkie, wróg nie stawiał tak mocnego oporu jak się spodziewano. Rozpoczęcie budowy placówki Alfa, wysłanie zwiadu.
Na zasnutych trującą mgłą równinach bieguna północnego ciszę zagłuszył grzmot nadchodzącej burzy. Silniki lądującego Thunderhawka zakotłowały i rozwiały opar, ukazując zrujnowane pozostałości niewielkiego miasta. Sierżant Amaretto wraz z marines którzy wylądowali wcześniej, aby zabezpieczyć teren przyglądali się lądowaniu.
-Comm-link uruchomiony, łączę z Bratek Kapitanem Rafenem
- Bracie, mówi Sierżant Amaretto. Wstępne rozpoznanie wykazało, że ten sektor jest kompletnie opustoszały. Ślady wskazują na masowy przewóz ludności na południe, w stronę molochów. Melduję również, że utraciliśmy kontakt z drużyną zwiadowczą mającą za zadanie zbadać bazę wojskową znajdującą się nieopodal. Spodziewamy się najgorszego. Czekamy na rozkazy - Imperator Chroni!
- Zaburzenia osnowy w rejonie beta 32 - zaskrzeczał vox-servitor - kulminacja za trzy, dwa, jeden...
Wskaźniki oszalały na ułamek sekundy.
- Dwie jednostki opuściły osnowę w rejonie beta 32. Skanowanie. Krążownik klasy Dauntless, transporter nieznanej klasyfikacji. Identyfikacja: Adeptus Mechanicus, misja badawcza. Odbieramy przekaz...
Odziana w obszerne czarne szaty postać stała tyłem na postumencie. Agrale przełknął ślinę, i zebrał w sobie całą odwagę
- Najwspanialszy, ślepcy osiągnęli powierzchnię planety.
- Czy tak jak przewidziałem? - Agrale omal nie spanikował na sam dźwięk głosu jego pana.
- Tak, o najwspanialszy.
- A więc bogowie są po naszej stronie. Uruchomić przekaz na wszystkich częstotliwościach. rozpocząć ceremonię.
- Co tylko rozkażesz panie - kultysta wysapał z ulgą
- Agrale...
Własne imię wypowiedziane przez Arcybiskupa zmroziło mu krew w żyłach. Nie był jednak godzien, musiał go obrazić, musi błagać o przebaczenie!
- Agrale - powtórzył Arcybiskup - jesteś obiecującym wiernym. Odejdź i pozwól mi się przygotować.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Zeri1
Krynica mądrości
Dołączył: 29 Gru 2009
Posty: 86
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z melmac
|
Wysłany: Pią 17:38, 01 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Dariuq-Dex,Technomag Adeptus Mechanikus mostek "Mlota Imeratora" okretu dowodzenia tego konfliktu...
Generał Aulus wpatrywal sie w monitor ze zdjeciami sytuacji na ziemi. Obraz byl zamazany w najlepszym wypadku, momentami nic niedalo sie zrozumiec z przekazu.
-Panski sprzet jest slabej jakosci Generale Arcturusie Aulus, powiedzial technomag. Jego glos byl monotonny i prawie niebrzmial jak ludzki .
- Poziom 5.73 radiacji emanowanej przez planete Ca73d01(Calixis Prime) oraz wiatr poziomu 4 na powierzchni zakłócają odbior.
-Dziekuje to bardzo pomocne Magosie Dariuq, odpowiedzial Aulus.
-Niema za co, odpowiedzial Technomag, calkowiecie niewyczuwajac sarkazmu w glosie generala.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Zeri1 dnia Pią 17:40, 01 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Bartek
Szeryf
Dołączył: 12 Wrz 2009
Posty: 108
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 17:47, 01 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Generał Aulus podczas bitwy był cały czas spokojny. Przyglądał się wszystkiemu z orbity. Gdy tylko przyszedł raport i zapoznał się z jego treścią od razu przeszedł do wydawania rozkazów:
- Harley, każdy cywil który wchodzi do bazy ma zostać dobrze sprawdzony, czy to nie jest szpieg heretyków. Wypytać wszystkich o przyczółki wroga, ewentualne sprawdzić i ostrzelać z artylerii. Zbierać wśród nich ochotników, którzy będą w stanie stanąć do broni. Podwoić straże, zwiększyć zasięg patroli piechoty zmechanizowanej. Zorganizować szpital dla napływającej ludności. Rozszerzyć bazę o kilka przecznic na południe, wschód i zachód. Znajdźcie dobry punkt obserwacyjny i obsadźcie go. Odmaszerować!
- Essex, nawiąż połączenie z transporterem Adeptus Mechanicus.
Kontradmirał szybko wcisnął kilka klawiszy na terminalu.
- Nadajemy, panie generale.
- Witam wysłanników Adeptus Mechanicus. Na chwilę obecną mamy jeden przyczółek między równikiem, a biegunem północnym - bazę Alfa. Krwawe Anioły wylądowały na biegunie północnym. Organizujemy umocnienia, które chciałbym, aby były przez was sprawdzone i ewentualnie zmodernizowane, jeśli wyrazicie zgodę. Póki co nie natrafiliśmy na większe skupisko heretyckich sił. Część moich oddziałów została uszczuplona podczas desantu. Proszę o jak najszybsze przybycie. Wyślę wam zaraz niepokojące nagranie, które nadaje moloch Helios. Do zobaczenia.
- Wyślij to nagranie do Inkwizytora Regiusa, Kapitana Rafena i do tej barki Adeptus Mechanicus.
Essex wciąż naciskał klawisze.
- Nawiąż połączenie z Kapitanem Rafenem.
-Kapitanie, założyliśmy bazę Alfa. Przesyłam współrzędne. Już w pierwszej godzinie od założenia bazy pojawiło się u nas 5 tysięcy cywili, którzy szukają pomocy. Spodziewam się, że będzie ich więcej, więc zarządziłem rozszerzenie bazy. Dobrze by było, gdyby wspomógł pan jej obronę swoimi siłami - ludzie na pewno będą czuli się bezpieczniejsi i dużo bardziej chętni do pomocy mając u boku tak wielkich wojowników jak wy. Moloch Helios nadaje niepokojące sygnały. Nagranie niedługo do pana dotrze. Jak tam sytuacja na biegunie północnym wygląda? Czekam na szybką odpowiedź.
- Nawiązać teraz połączenie z Inkwizytorem.
- Inkwizytorze, dziękuję za udzielenie pomocy przy desancie. Jako że część umocnień jest wybudowana, trzeba sprawdzić czy pod bazą nie kryją się jakieś abominacje. Proponuję więc aby wspomógł pan moje siły w oczyszczaniu kanałów. Wasz oczyszczający płomień będzie na pewno pomocny.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Bartek dnia Śro 22:39, 06 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sanquinius
Adept
Dołączył: 14 Wrz 2009
Posty: 34
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Pionki
|
Wysłany: Nie 19:39, 03 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Krążownik "Zagłada Przeklętych" północna orbita Calixis Prime.
-Smutne wieści przekazujecie sierżańcie Amaretto odnośnie drużyny brata sierżanta Amadeo. Nie możemy mimo tego skreślać ich z kart historii tej kampanii. To że nie raportują nie oznacza że są martwi, jednakże musimy podjąć większe środki. Osobiście przypuścisz szturm na bazę mając do dyspozycji drużynę ciężkiego wsparcia brata Romero, oraz cztery drużyny taktyczne. Wstrzymaj się z atakiem dopuki nie dołączy do was czcigodny Matheo.
Połączenie zostało przerwane przez samego kapitana. Rozpoczął kolejne połączenie tym razem z techmarynażem Galileo:
- Bracie Galileo udacie się do hangaru. Wybudzicie naszego wielkiego brata Matheo. Następnie wyślecie go na powierzchnię gdzie ma dołączyć do sił sierżatna Amaretto.
- Tak jest kapitanie. To doprawdy dobra wiadomość iż brat Matheo będzie walczył wraz znami. Jego wiedza i umiejętności są wielce inspirujące.
- Jeszcze jedno,- przygotuj moją złotą zbroję tą do której dołączony jest plecak odrzutowy i włócznię Telesto.Nadszedł czas bym sam poprowadził mych ludzi na powierzchni, zwłaszcza po ostatnich wieściach od gen Aulusa.
Rafen ponownie wybrał inne pasmo poczym zaczął mówić do komunikatora:
- Generale Aulusie co do nagrania nie są to wieści ,które radują me serca. Zalecam konsultacje z ramieniem inkwizycji to oni wiedzą najlepiej jakie niecne praktyki odbywają się w siedzibie heretyków. Wiedzą na ile to poważne i czy bedzie wymagało natychmiastowego działania by to przerwać. Co do wsparcia twoich sił jest on zbędne nic nie wskazuje nato by wróg miał was zaatakować. Jesli idzie o morale niech zadbają o to siostry i księża którzy do was dołączyli. Moje siły na północy straciły właśnie zwiadowców, podjęte zostały działania mające spacyfikować opuszczoną bazę jednak nie wiemy jeszcze kto lub co tam jest. Jak tylko uporamy się z tym będziemy kierować się na połódnie. Imperator z nami!
Kończąc tymi słowami Rafen jął opuszczać mostek. Udał się do swej kajuty gdzie niedługo powinien pojawić się technomarynaż w toważystwie serwitorów z orężem które miał zamiar przywdziać. Domyślał się że to ostatnie chwile wytchnienia, ale od wesołości był daleki.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Sanquinius dnia Pon 2:26, 04 Sty 2010, w całości zmieniany 4 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Husqvarna
Mistrz Jedi
Dołączył: 12 Wrz 2009
Posty: 142
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 11:21, 04 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Zaorish Regius skończył modlitwę w kaplicy na pokładzie swojego krążownika "Nietykalny". Wiadomości dochodzące do mostka były niepokojące, musiał się wyciszyć i spokojnie pomedytować nad zaplanowaniem przyszłych działań. Kapitan Astartes był dość nierozważny atakując nieznane obiekty bez solidnego rozeznania w terenie. Owszem, dla dzieci imperatora bandy pouzbrajanych w złom kultystów i dewiantów nie były żadnym zagrożeniem, niemniej jednak Zaorish wiedział, co mogą sprowadzić do tego świata odpowiednio oddani słudzy mrocznych potęg. Niestety nie miał prawie żadnego wpływu na poczynania Kapitana Rafena, mógł tylko mieć nadzieję, że bezsensowna brawura nie spowoduje redukcji sił Imperium na tej planecie do gwardii imperialnej.
Dostojnym krokiem wszedł na mostek. Jego twarz nie wyrażała żadnych emocji, była tylko stężałą maską koncentracji. Kątem oka zauważył, że wszyscy obecni załoganci wstali i zasalutowali mu. Myślał o czym innym podchodząc do projektora i obserwując obraz planety.
- Kapitanie Maximusie, polecam nagrywać przekaz z molocha Helios i oddawać go do analizy naszym kapłanom, niech spróbują rozszyfrować przekaz i ustalić z jakim kultem będziemy mięli do czynienia. Zmieniamy kurs na 11-78-4 i lecimy nad północną część planety, aby osłaniać operację Kapitana Rafena. Nasze oddziały na ziemi niech przejmą na siebie obowiązki obrony bazy alfa, odciążając część sił Generała Aulusa. Imperator chroni!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sanquinius
Adept
Dołączył: 14 Wrz 2009
Posty: 34
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Pionki
|
Wysłany: Pon 20:06, 04 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Krążownik " Zagłada Przeklętych"
- Sierżant Rafael, sierżant Midas natychmiast zgłosża się na miejscu wyznaczonym na lądowisko. Rozkazuję powrót na krążownik. Weźmiecie udział w innej misji. Szczegóły przekarzę wam gdy wrócicie na statek.
- Nawigatorze gdy tylko promy thunderhawk zacumują na statku obrać kurs w kierunku trzech statków o których wspominał inkwizytor. Gdy wejdziemy w zasięg nawiązać kontakt z którymkolwiek z nich, prowadzić nasłuch wszystkich częstotliwości.
Tymi rozkazami kapitan Rafen rozpoczął kolejne zadanie. Miał skrytą nadzieję że miał rację co do tych jednostek, że utrze nieco nosa inkwizytorowi Regiusowi udowadniając iż nie ma na nich żadnych sług fałszywych bogów. Miał nadzieję że właśnie tak się sprawy mają, nikt nie próbował do tej pory z tymi jednostkami nawiązać łączności.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Sanquinius dnia Pon 23:13, 04 Sty 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Zeri1
Krynica mądrości
Dołączył: 29 Gru 2009
Posty: 86
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z melmac
|
Wysłany: Śro 21:44, 06 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Dariuq-Dex,Technomag Adeptus Mechanikus mostek XV763 "Gniew Marsa", stal przed vid-wyswietlaczem i obserwowal... Micoroznice cisnien, ktore byly niewykrywalne dla skanerow uzywanych przez jego aliantów. Wycie alarmu i blyski swiatel ostrzegawczych upewnilo go tylko ze byl we wlasciwym miejscu i czasie.
-Ar-rho16 kurs na rownik i prztgotowac ducha maszyny nadajnikow microfalowych...
Sam budowalem ten system obronny,wiec jest tyko 11% szans na to ze go nie zdeaktywuje,pomyslal.
-20 standardowych sekund po wylaczeniu rownikowego pasa ochronnego rozpoczac ladowanie na podanych wspolzednych.
-4 ladowniki do bazy alfa na podanych współrzędnych, metalicznym zimnym glosem obwieszczal zalodze mostka swego okretu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Amano
Technowiking
Dołączył: 13 Wrz 2009
Posty: 124
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 0:43, 07 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Oświetlonym przez migającą lampę korytarzem nacierała horda powykręcanych, wyjących istot. Celnie rzucony granat spowolnił je nieco, a po chwili do lampy przyłączyły się rozbłyski wystrzałów z kilku bolterów. Brat sierżant Amaretto uporał się z terminalem. W ostatniej chwili pancerna gródź z sykiem się zamknęła, odgradzając Marines od demonicznej hordy.
- Uruchomić połączenie z Bratem Rafenem – sierżant odwrócił się do swoich ludzi – zaraportować…
Z sufitu z szybkością błyskawicy uderzyła kilkumetrowa macka, zakończona ostrymi jak brzytwa szponami, porywając jednego z braci. Wojownik wrzasnął, kiedy ostrza przeszły przez pancerz, rozdzierając jego ciało, jednak zdołał unieść trzymany w rekach bolter i odstrzelić mackę serią. Upadł na ziemie z hukiem, wokół zaczęła rosnąć kałuża czerwieni.
- To z wentylacji! Ognia, bracia!
Pomieszczenie na moment wypełniło się charakterystycznym rykiem wystrzałów.
- Nawiązano połączenie, nie wiem na jak długo bracie sierżancie
Amaretto podłączył kabel wzmacniacza do swojego nadajnika
- Bracie kapitanie, baza jest zainfekowana. Odczyty kamer wskazują że gdzieś na niższych poziomach znajduje się krąg przywołań, heretycy zastawili tu śmiertelną pułapkę
Przerwał mu huk. Gródź wgięła się jakby trafił ją z drugiej strony pocisk z działa.
-… oddział został odcięty, dziewięć potwierdzonych ofiar. Nie wiadomo co z innymi. Potrzebne wsparcie. Spróbujemy się przebić, niech imperator ma w opiece nasze dusze jeśli się nam nie powiedzie.
Gródź ponownie została trafiona, tym razem wpadając z impetem do pomieszczenia. Zaraz za nią wpadły demony, wyjąc i śmiejąc się opętańczo. Zagrały boltery, miecze łańcuchowe przyłączyły się do duetu.
Brat Avillus zajmował miejsce kapitana Rafena na mostku „Zguby Przeklętych”. Monitory ukazywały obraz z czujników przymocowanych na kapsułach abordażowych, które właśnie przybijały do największego z trzech wrogich okrętów. Próby nawiązania kontaktu zawiodły, barki podeszły bez jednego wystrzału. Coś było wyraźnie nie tak.
- Zaczepy zamocowane, rozpoczynamy przebijanie poszycia – z głośnika doszedł meldunek sierżanta Midasa
- Bądźcie czujni bracia – odpowiedział Avillus – heretycy są podejrzanie cisi.
Monitory rozbłysły światłem przecinarek laserowych, kiedy marines usuwali ze swojej drogi poszycie okrętu. Kiedy tylko wycięty okrąg upadł do wnętrza statku, dały się słyszeć trzaski karabinów laserowych i terkot broni maszynowej.
- Za Imperatora! – szturmowcy ruszyli do boju
Avillus od razu zorientował się że to zasadzka. Gdyby heretycy chcieli się bronić, ostrzelali by barki. I byłoby ich znacznie więcej.
- To zasadzka, wycofać się do promów!
W tym momencie monitor wypełnił rozbłysk białego światła, Avillus musiał aż osłonić oczy. Jeden ze statków wroga eksplodował z taką siłą, jakby był wypełniony głowicami atomowymi. Drugi ze statków po kilku sekundach spotkał ten sam los. Obraz z monitorów zniknął.
- Na imperatora… - zdołał wysapać Avillus, zanim statkiem wstrząsnęła fala uderzeniowa. Rozryczały się klaksony, schemat statku wyświetlany na jednym z monitorów zaroił się od czerwonych punktów. Chwilę potem zgasło światło.
Transporter opancerzony Chimera przebijał się bardzo powoli przez otaczające go tłumy. Zdesperowani, wygłodniali ludzie nie rozstępowali się chętnie, nawet przed wielotonowym pancernym potworem na gąsienicach. I cały czas wyciągali ręce, dziesiątki, setki wychudzonych rąk.
- Sierżancie, jak tak dalej pójdzie to nie wrócimy przed nocą do bazy
- Wiem! Otwórzcie właz, zaraz przemówię tej bandzie obdartusów do rozsądku
- To chyba niezbyt rozsądne sir…
- To rozkaz kapralu!
Sierżant Hoe miał zamiar zacząć rozmowę od kilku strzałów z rewolweru w powietrze. Ale kiedy spojrzał na dziesiątki par pustych oczu wpatrujących się w niego, zamarł. Na jego widok jednostajny jęk uchodźców zamienił się w kakofonię płaczu, wycia i błagania. Patrzył osłupiały, a kiedy pierwsze sylwetki zaczęły się wspinać w jego kierunku, pospiesznie zamknął właz.
- Sierżancie…
- Tfu! Paskudna robota. Zameldujcie alfie że będziemy mieli opóźnienie. I to spore.
"Gniew Marsa" rozpaczliwie manewrował starając się uniknąć chmary rakiet zbliżających się od strony twierdzy orbitalnej. Z jej pokładów startowych wyłaniały się kolejne eskadry myśliwców, zawzięcie kąsając krążownik. Unieruchomienie naziemnych i większości orbitalnych baterii powiodło się - dlatego statek jeszcze trwał - jednak twierdza okazała się posiadać zbyt mocne osłony aby operacja mogła zakończyć się sukcesem.
Statkiem wstrząsnęło.
- Ostrzeżenie, desant 4 transporterów zakończy się zniszczeniem wszystkich z 78% prawdopodobieństwem, zniszczeniem 3 z 99% prawdopodobieństwem. Czy chcesz kontynuować?
Odpowiedź była jasna. Misja była zbyt ważna, żeby zaryzykować stratę środków przy prawdopodobieństwach tego rzędu.
- Wycofać okręt - Dariuq-Dex przedstawił wynik swojej analizy sytuacji, bez cienia emocji.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Husqvarna
Mistrz Jedi
Dołączył: 12 Wrz 2009
Posty: 142
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 0:56, 07 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Zaorish trzasnął pięścią w pulpit od czego popękały wyświetlacze. Wstał i ruszył w kierunku kaplicy okrętowej wyrywając oparcie krzesła przypadkowo. Zacięta mina sprawiła, że nikt z załogi nie odezwał się ani słowem. Pod nosem szeptał w kółko jedno słowo, jak mantrę zapewniającą spokój i dobrobyt: Ostrożność.
Wiadomość do: Kapitan Rafen
Imperator chroni!
Składam najwyższe wyrazy żalu po stracie, jaka spotkała Pana Kapitana. Sprawmy, aby śmierć znamienitych żołnierzy imperium nie poszła na marne. Udało mi się ustalić, że na planecie panoszy się kult Tzeencha, plugawego boga zmian. Co więcej, w Heliosie prowadzony jest ogromny rytuał, który może zniszczyć okręty na orbicie. Proponuję przegrupować siły w bazie orbitalnej Blackstone, jedynym miejscu, gdzie tarcze osnowy zapewnią nam przetrwanie. Do zobaczenia.
Wiadomość do: Tech-kapłan Dariuq-Dex oraz Generał Aulus
Imperator chroni!
Panowie, nad planetą może w każdej chwili rozpocząć się burza osnowy, którą próbują wywołać kultyści, jak ustaliła moja analiza przekazu z Heliosa. Nasze okręty nie mają wystarczających tarcz, ale ma je baza orbitalna Blackstone, tam proponuję zadokować nasze okręty, póki zagrożenie nie minie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Bartek
Szeryf
Dołączył: 12 Wrz 2009
Posty: 108
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 1:29, 07 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
-Harley szykuj mój pancerz, pistolet plazmowy i miecz energetyczny. Niech ktoś szykuje lądownik!
-Essex! Nadawaj do wszystkich dowódców!
Cybernetyczne oko Generała Aulusa pulsowało, czego jego podwładni jeszcze nie widzieli...
-Panowie! Jeśli zamierzacie opuścić planetę, to was nie zatrzymuję. Sam osobiście zejdę na Caox Secundus i poprowadzę moich ludzi, których nie zostawię samym sobie podczas burzy osnowy. Moje statki zaczną się kierować w stronę bazy orbitalnej Blackstone. Jeśli Kapitan Rafen zamierza opuścić biegun, to proszę porządnie zbombardować tamtą bazę, żeby nie stanowiła zagrożenia. Proszę również o zapas jedzenia, żebym mógł wyżywić cywili. Niedługo uderzę na jednego z molochów. Niech Imperator oświeca was swym blaskiem! Czekam na wasze deklaracje.
Generał odwrócił się na pięcie i zaczął opuszczać mostek. Z korytarza słychać było jeszcze jego krzyki na podwładnych.
- Zapakować jak najwięcej broni na pokład lądownika!
Aulus włączył komunikator w swej kajucie, podczas pakowania swych rzeczy. Łączył się z Dariuq-Dexem i Inkwizytorem Regiusem.
- Czy jest szansa na przeskanowanie Heliosa w celu znalezienia miejsca obrzędu i zniszczenie go przy pomocy pocisku rakietowego? Jego naruszenie nawet kupiłoby nam pewnie trochę czasu.
Generał przypinał ostatnie ordery do munduru.
- Niedługo znajdę się na powierzchni planety, więc odpowiedź proszę kierować do bazy Alfa.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Bartek dnia Pią 0:00, 08 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Zeri1
Krynica mądrości
Dołączył: 29 Gru 2009
Posty: 86
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z melmac
|
Wysłany: Sob 17:00, 09 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Dariuq-Dex,Technomag Adeptus Mechanikus mostek XV763 "Gniew Marsa", podlaczony do aparatury na mostku analizowal porazke jaka zadal mu los... Strumien danych ktory usmazylby kazdego serwitora logicznego wplywal do jego umyslu w postaci jezyka maszyn.
-98% szansy powodzenia, zawyly glosniki na calym okrecie. Sprzezony z duchem maszyny niezuwazyl ze okret jest teraz jego oczami i ustami...
-Zmodyfikowac 2 torpedy warpowe o te wyliczenia, wysylal obowiazki dla tech adeptow odpowiedzialnych za uzbrojenie.
-Przgotowac ducha maszyny dzial microfalowych...po modyfikacji uzbroic duchy torped.
Wiedzial ze dobrze zrobil biorac ze soba nosnik danych ktorego uzywal podczas badan , gdy byl tu ostatni raz... Choc gdyby jego bracia wiedzieli to okrzykneli by go heretykiem.
Tech-Adept Braqois patrzyl na swego pana z zaciekawieniem, dawno nic go tak nie intrygowalo jak te cylindryczne pojemniki na szare komorki, ktore byly opieczetowane jako terribles extremis.
-Dokonano modyfikacji torped.... Rozpoczeto inkantacje uzbrajajaca ducha maszyny,
kojacy szum komputerow zostal przewrwany przez wycie glosnika.
- Duch maszyny dziala microfalowego oblaskawiony... Raporty o stanie gotowosci splywaly jeden po drugim.
W miedzyczasie przyszedl raport o stanie kadluba,systemach podtrzymywania zycia i napedzie...
-Wszystko gotowe, powiedzial niewiadomo poco technomag, jakby chcial sam siebie zapewnic o tym ze statek wytrzyma.
-Wdrozyc plan ataku delta 473 w warjancie g9,metaliczny glos Dariuq-Dexa zabrzmial w glosnikach calego okretu.
-Niech bog maszyna im przebaczy, albowiem ja niemoge.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sanquinius
Adept
Dołączył: 14 Wrz 2009
Posty: 34
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Pionki
|
Wysłany: Pon 19:56, 11 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Zagłada Przeklętych na orbicie
-Bracie Galileo natychmiast rozpocząć naprawy uszkodzonych systemów statku.Nawigatorze gdy tylko będzie to możliwe wracamy na północną orbitę. Musimy umożliwić odwrót drużynom sierżanta Amaretto, mam nadzieję że udało im się przebić. Gdy promy z naszymi braćmi powrócą rozpocząc bombardowanie bazy, nastepnie obrać kurs na bazę Alfa. Nie będziemy zachowywać się jak tchórze. Jesteśmy Krwawymi Aniołami przybyliśmy tu po krew! Tylko na to zasługują zdrajcy.
Plan wzburzonego nieco kapitana był prosty dołączyć do sił generała Aulusa i wspólnie dokonać ataku na molocha Helios, pokładał sporą nadzieję W Imperatorze iż uda im się tym przerwać obrzędy heretyków.
-Wysłąć wiadomość do generała Aulusa.
-Generale jestem pod wielkim wrażeniem ogromnego ducha walki waszego i waszych ludzi. Niebawem dotrzemy do bazy Alfa by wspólnymi siłami zaatakować i pokrzyżować plugawe plany heretyków.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Sanquinius dnia Pon 20:09, 11 Sty 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Amano
Technowiking
Dołączył: 13 Wrz 2009
Posty: 124
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 23:40, 11 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Pierwsza z torped opuściła komorę. Po chwili dołączyłą do niej druga. Dariuq-Dex nie tylko widział je za pośrednictwem setek czujników „Gniewu Marsa”. On czuł je własnym ciałem. Każdą najmniejszą wibrację, przy otwieraniu włazu komory, przy wyrzucie w przestrzeń, przy zapłonie silnika… przy użyciu takiej broni wszystko musi być kontrolowane w najdrobniejszym stopniu, i nie można powierzyć tego pośledniejszym sługom. Torpedy zbliżały się do celu, kiedy odezwały się wierzyczki bazy. Promienie lasera i wiązki plazmy uderzały w nie, ale nie osiągnęły swojego celu. Trzy, dwa, jeden, detonacja. Czas zwolnił. Dosłownie. Przez nieskończenie długą chwilę Technomag przenosił spojzenie na chronometr, alby porównać odczyt z pomiarami innych statków, kiedy nagle wszystko wróciło do potwornej rzeczywistości. Bazę Blackstone ogarnął rozbłysk ciemności. Po chwili do statku dobiegł zgrzyt rozrywanego kadłuba, i huk implozji. Kolejny dowód że osnowa zaprzecza prawom fizyki, i nie poddaje się próbom interpretacji.
- Raport – TechAdept przerwał ciszę. – Wyrwa w rzeczywistości utrzymała się 0.0002 sekundy. Status celu – Unicestwiony. Raporty o sprawności statku – utrata 2% sprawności.
- Zarchiwizować raport, nadać status E. Jakie są następne zapisane działania na dziś?
„Dzień trzeci, 1630, Baza Alfa
Kochana Simono!
Jestem cały i zdrowy. Przepraszam że piszę dopiero teraz, ale do tej pory mieliśmy tyle pracy, że ledwie docierałem wieczorem do łóżka w koszarach. Postaram się nadrobić zaległości! Dziś skończyliśmy rozbudowę baraków dla uchodźców, i na ten moment oprócz rutynowych zajęć mamy wolne. Miejsce w którym wylądowaliśmy nie jest najgorsze (czasem można nawet wyjść poza wentylowane pomieszczenia bez maski tlenowej), ale nie może równać się z domem. Sierżant Hoe mówi, że sam sam generał Aulus przybył osobiście do naszej bazy, a to oznacza że będzie się coś działo. Obawiam się że [---------------------------------------------------]. Dość o mnie. Co się dzieje w domu? Jak się ma Marcus i wuj Morris? Mam nadzieję że już wyzdrowiał. W każdym razie przekaż wszystkim pozdrowienia. Nie martwcie się, jak tylko skończymy z tym co musi być zrobione w imię Imperatora wrócę do domu. Będzie co opowiadać! Czekam z niecierpliwością na odpowiedź.
Na zawsze Twój
Koren Herrison”
Rafen zaciskał usta w wąską kreskę obserwując jak kolejne bomby równają z ziemią bazę biegunową. „Pomścimy każdego poległego stokrotnie, tysiąckrotnie!” mówiła jego twarz. Ktoś stanął za jego plecami. Sierżant Amarreto.
- Bracie kapitanie…
- Nic nie można było zrobić sierżancie. Dobrze że udało wam się wycofać bez dalszych strat.
- Bracie kapitanie, traktuję tą porażkę jako osobisty dyshonor. Mam nadzieję że dostanę szansę zmazania tej plamy. Jednak mam dobre wieści – udało się nam wyprowadzić stamtąd część oddziału brata Amadeo.
- Przeżyli to piekło? Więc zaprawdę godni są kropli krwi którą noszą na naramiennikach. A teraz udajmy się do bazy Alfa. Generał Aulus zaczyna ofensywę, nie może nas tam przecież zabraknąć.
- Wielki, wszechmocny, wszechwiedzący!
- Panie zmian, błagamy Cię o łaskę – odpowiedział chór kultystów
- Najpotężniejszy, najmądrzejszy, najwspanialszy!
- Zmieniający drogi, błagamy Cię o łaskę! – wołanie odbiło się od sklepienia katedry
Litania trwała już dobrą godzinę, kiedy dało się wyczuć pewną zmianę. Powietrze wewnątrz sprofanowanej katedry stało się ciężkie i gęste. Już czas. Arcybiskup wstał z klęczek, i podszedł do ołtarza znajdującego się w środku okręgu. Wzniósł ręce ku górze, i zawołał
- Ah’rathyl im osma! Hrin gwern’yn tzzen!
Nóż opadł, i wbił się w klatkę piersiową leżącego na ołtarzu mężczyzny. Wydawało się że nic się nie stało, ale kultyści nie mogli przecież widzieć co się dzieje poza atmosferą planety…
Wtedy doszły do skutku plany heretyków. Na siły Imperium spadły moce, za które wyznawcy chaosu ofiarowali nieprzeliczone dusze – tak własne jak swoich ofiar. Sztorm opuścił osnowę, i zaczął wpływać na rzeczywistość. Z początku słaby, niszczył elektronikę i uszkadzał słabe punkty statków kosmicznych. Jednak z każdą godziną rósł w siłę w zastraszającym tempie. Niedużo miało upłynąć czasu, zanim kapitanowie okrętów zajrzeliby w oczy śmierci w adamantowych grobach swoich jednostek.
(miejsca pobytu postaci: Zaorish - pokład krążownika Nietykalny. Dariuq Dex - Pokłąd krażownika Gniew Marsa. Rafen, Aulus - Baza alfa.)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|