Forum www.kgbbastion.fora.pl Strona Główna www.kgbbastion.fora.pl
Forum Klubu Gier Bitewnych Bation
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Mała Narracyjna Kampania 40k
Idź do strony Poprzedni  1, 2
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.kgbbastion.fora.pl Strona Główna -> Gry Bitewne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Cycu
Mistrz



Dołączył: 12 Wrz 2009
Posty: 97
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 22:28, 26 Lip 2017    Temat postu:

Walka z Necronami nabierała na sile, lecz na niekorzyść sojuszu. Maszyny wykazywały się wielką odpornością na ostrzał, a ci co padli podnosili się w absolutnym milczeniu i momentalnie wracali do dalszej walki. Wróg napierał z każdą chwilą, elearzy tracili co raz więcej osób a Astartes byli daleko, trzymając jednego z punktów kontrolnych, nie byli w stanie pokryć wroga ostrzałem. Czas mijał, w między czasie przyleciał jeden z myśliwców Marines, jednak nie miało to większego wpływu na przebieg bitwy. Vararia dała rozkaz do odwrotu i wszystkie jednostki pozostałe przy życiu zaczęły się wycofywać. „Sojusznicy” również się wycofywali. Walka była przegrana a planeta stracona. Jednak najważniejsze aby wydostać się z tej planety. Przed tym czekała jeszcze chwila rozrachunku.

Do komnaty wszedł wojownik odziany w czarny pancerz, przykląkł i rzekł:

- "Córko Świtu, przynoszę wieści z operacji na planecie. Oto dysk holograficzny- wyglądał jak mały krążek pokryty wieloma runami zmieniającymi barwy. Był aktywowany psychicznie, przez co tylko eldarzy byli w stanie to odczytać- klęcząc wyciągną rękę. Jeden ze sług przekazał dysk białowłosej eldarce. Ta wzięła krążek w dłoń, skoncentrowała się przez moment i zawiesiła świecący niebieskim światłem dysk w powietrzu.
Po kilku sekundach oczom eldarów ukazało się pole bitwy z nekronami, eldarzy walczący z mon’keigh po jednej stronie, sala teatralna, układ z ludźmi. Za pomoc w zdobyciu portalu wejście do Czarnej biblioteki. Kolejne obrazy się ukazywały. Porażka sojuszu. Porażka Vararii. Planeta niszczona przez budzących się nekronów, ludzie zabijani z chłodna kalkulacją. Wróg wygrał. Eldarka wpatrywała się w projekcję popijając czarną ciecz ze zdobionej czaszy ozdobionej w imperialne symbole. Projekcja trwała kilkanaście minut przekazując informacje.

-"Ciekawie to próbowała rozwiązać, lecz cóż tak to jest jak się układa z młodymi rasami"- klaszcząc po lewej stronie Kynislanny pojawiła się kobieta odziana w wielobarwne, wciąż zmieniające odcienie szaty oraz twarzą okrytą maską. Ciemnoskóra eldarka nic nie odpowiedziała, oglądając ostatnie sekundy projekcji, która wskazywała na pobitewne miejsce spotkania "sojuszników" w celu finalizacji układu.

Chodząca we śnie, wiesz co robić. Złożymy temu człowiekowi wizytę. Planeta już jest skazana na zagładę, nasi kuzyni uciekną za portalem, ale Ci pojmani, przez Vararę coś może będą wiedzieć. Inkwizytorowi zaś, daj to co chce zobaczyć. Prorokini cienia skinęła głową.

Powierzchnia Croix, deski teatru.
Na miejscu na eldarów czekali już ludzie, kilku żołnierzy i inkwizytor. Obok na deskach leżała związana Varara. Archont i Prorokini w obstawie kilku postaci odzianych w ciemnosrebrne pancerze dzierżące potężne, wielkie, połyskujące energią miecze wkroczyły na salę. Wolnym i pełnym gracją ruchem wkroczyli na deski sceny. Światła na sali migały różnymi barwami, gasły i zapalały, jednak ustały w momencie gdy eldarzy się zatrzymali.

"Widzę, że sama Głowa przyszła po swoją małą splątaną zgubę. Wybornie, to nawet lepiej, teraz dokończymy handlu.- rzucił Inkwizytor i kontynuował
"My dotrzymaliśmy naszej części układu, pomogliśmy w zdobyciu portalu, teraz wasza część. Dostęp dla mnie do Biblioteki."

-"Ciekawe, jak ty człowieku potrafisz walczyć o swoje prawa, o to co się Tobie należy, jak pragniesz tego czego chcesz, jak łakniesz wiedzy i uszanowania umowy. Jesteś ślepy i ciągle młodziutki i wydaje się tylko Tobie że możesz odstać o co chcesz. Nie wiesz nic o tym czego pragniesz. Ty nie masz nic do zaoferowania, nawet nie potrafiłeś należycie zapewnić ochrony i teraz żądasz naszej części układu? Znaj swoje miejsce Mon'keigh!- kończąc głośniejszym tonem głosu generowanym przez urządzenie zamontowanym na odcinku szyjnym pancerza białowłosej eldarki. Wyciągnęła jedną ręką pistolet, wycelowała w inkwizytora i palcem drugiej dłoni kiwnęła na skrępowaną eldarkę.

-"Widzę, że zależy Ci jednak na niej i jeńcach. Oddam ich, ale w pierwszej kolejności małe przedstawienie dla Was."- pewnym głosem oznajmił inkwizytor.
Na deski sceny, z dołu, wjechali jeńcy a moment po nich zaa pleców inkwizytora, zaa zasłony szybkim i zdecydowanym susem wyskoczył zabójca, zaatakował Archontkę a inkwizytor oblał oblał ją napalmem z miotacza, aby ta się nie odrodziła. Inkubi ruszyli do ataku, druga eldarka pospiesznie odcięła dłoń płonącej Kynislanny i uciekła. Zadowolony inkwizytor Decimus klaskał i winszował sobie sukcesu patrząc na rozgrywający się spektakl. Po chwili do jego uszu zaczął dobiegać głos.

"Inkwizytorze, Panie... Panie!"- żołnierz krzyczał do inkwizytora. Decimus zmieszany odparł:
"Co się dzieje? Coo..; tu się..."
Żołnierz dodał:
-"Stacja orbitalna zasygnalizowała jak jakiś obcy statek zniknął z radarów z drugiej strony planety."
-"Coooo? Jak to?"- wykrzyknął inkwizytor i z szeroko otwartymi oczyma rozejrzał się po Sali. Zobaczył, że nie ma jeńców, sybaryty a na podłodze krwią jednego z żołnierzy na deskach sceny było wypisane kilka zdań.

-"Dziękuję za jeńców i mam nadzieję, że przedstawienie się panu podobało. Moja sybarytka otrzyma nagrodę, proszę się o to nie martwić. Może się jeszcze kiedyś spotkamy, o ile pan jeszcze będzie żył, oczywiście. O ludzi proszę się nie martwić, Nekroni już się i tak nimi zajęli."

Decimus, uderzył z gniewu w podłogę i zaklął głośno. Potem wypytał o raporty z których wynikało, ze nikt nie został porwany przez Eldarów a ewakuacja była już zarządzona. To była jedyna dobra wiadomość, jaką usłyszał inkwizytor.

Po opuszczeniu orbity Croix i powrocie co Commoragh, Varara budzi się. Leży przymocowana do stołu, nad nią świeci jasne światło w pomieszczeniu z ciemnych ścian. Dostrzega nad nią ponurą twarz, z dziwnie wykrzywionym uśmiechem. Jegomość powiedział:
-"Przesyłam pozdrowienia od Twej Pani i podziękowania za jeńców oraz życzenia pomyślności na "nowej drodze życia"- zaśmiał się Homonkulus. Dobył skomplikowanych narzędzi i rozpoczął wręczanie "nagrody".


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.kgbbastion.fora.pl Strona Główna -> Gry Bitewne Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2
Strona 2 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin